Czasznica olbrzymia
Grzyby pojawiają się na łąkach, pastwiskach, w parkach i ogrodach. Preferują gleby kwaśne, bogate w azot. W Polsce były gatunkiem ściśle chronionym do 2014 r., zostały jednak wykreślone z listy gatunków zagrożonych. Grzyba można dość łatwo hodować w przydomowym ogródku, wystarczy część dojrzałego owocnika zakopać w ziemi i podlewać. Jeśli sami go nie znajdziemy podczas spaceru, możemy zakupić grzybnię i zaszczepić ją w okolicy swojej posesji.
Młode, białe i zwarte owocniki są jadalne, jednak w naszym kraju nie są zbyt chętnie wykorzystywane w celach spożywczych. Dlaczego? Ponieważ jest to gatunek mało znany, a jak powszechnie wiadomo, nie zbieramy grzybów, co do których nie mamy 100% pewności, że są jadalne.
Czasznica olbrzymia posiada sporo wartości odżywczych. Jest niskokaloryczna (w 90% składa się z wody), ale stanowi bogate źródło łatwo przyswajalnych białek oraz błonnika pokarmowego pod postacią beta-glukanów – polisacharydów, które obniżają poziom „złego” cholesterolu LDL. Stymulują system odpornościowy i wykazują działanie antynowotworowe.
Grzyb kryje w sobie znaczną dawkę witamin z grupy B, które łagodzą napięcie nerwowe, pozytywnie wpływają na nastrój, poprawiają sprawność intelektualną oraz potasu, miedzi, fosforu, selenu i jodu. Dostarcza sporo nienasyconych kwasów tłuszczowych, zwłaszcza kwasu linolowego, który nie może być syntetyzowany przez organizm. Związek działa przeciwmiażdżycowo, hamuje procesy nowotworowe, stymuluje układ immunologiczny, a nawet przeciwdziała otyłości, redukując powstawanie tkanki tłuszczowej.
Zaletą czasznicy jest też kalwacyna. To substancja wykazująca właściwości bakteriobójcze, a prowadzone na zwierzętach badania potwierdziły również jej skuteczność w zwalczaniu komórek nowotworowych, zwłaszcza w przypadku raka piersi.
Zastosowanie czasznicy olbrzymiej w kuchni:
- młode owocniki, pokrojone na 2–3 cm plastry, obtoczone w jajku i bułce, usmażone na tłuszczu są alternatywą dla mięsnego posiłku,
- jako spód do pizzy – zapieczona wraz z dodatkami jest alternatywą dla tradycyjnego ciasta,
- jako dodatek do sosu – używając zamiast pieczarek,
- jako carpaccio, podając cienkie plastry z szynką dojrzewającą, solą morską i parmezanem,
- jako farsz do krokietów i pierogów – jako zastępstwo dla znanych grzybów,
- nalewka z purchawicy – 200 g grzyba wystarczy zalać żytnią wódką lub domową nalewką na bazie spirytusu. Po trzech miesiącach nalewka będzie gotowa – warto nacierać nią bolące stawy lub dodawać łyżeczkę do herbaty, by zwalczyć infekcje i przeziębienie.
Dojrzałe osobniki, ciemniejszego koloru, luźne w strukturze, które nie nadają się do konsumpcji, lepiej pozostawić w naturalnym środowisku, aby dojrzały i rozsiały zarodniki. Mimo braku ochrony gatunkowej nie należy niszczyć grzybów celowo, aby za kilka lat nie stały się znowu zagrożonym gatunkiem w naszym kraju.
Emilia Kucińska
"Wieś Kujawsko-Pomorska", październik 2023 r. Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do niego tutaj
|