Bułgaria: kary za odmowę sprzedawania krajowej żywności

Jak informują bułgarskie media, chodzi o mleko, nabiał wyprodukowany wyłącznie z bułgarskiego mleka, mięso, jajka, miód, sezonowe owoce i warzywa. Powinny być wyprodukowane w regionie, w którym znajduje się sklep lub najdalej w sąsiednich regionach. Towary krajowych producentów powinny być ,,odpowiednio wystawione i oznakowane, tak, aby klienci mogli zapoznać się z ich pochodzeniem''.

Czy nie można takiego prawa wprowadzić u nas?  Po pierwsze – rozwiązałoby problem ze zbytem dobrej jakości produktów, będących w posiadaniu rolników. Pieniądze ze sprzedaży tych produktów pozwoliłyby na zainwestowanie w konieczne nawozy i środki ochrony roślin - bo już wiadomo, że nie będzie to łatwy rok. Konsumenci mieliby natomiast zagwarantowaną świeżą (a więc wspierającą odporność) żywność lokalną - czyli najzdrowszą.

Jednak nawet w Bułgarii wprowadzanie takiego prawa nie jest proste. Osiem dużych sieci hipermarketów: Billa, DM, Kaufland, Lidl, ProMarket, T MARKET, Avanti oraz Fantastico ostro zaprotestowało przeciwko rządowemu tej sytuacji, publikując oświadczenie zarzucające ministrowi rolnictwa i gospodarki żywnościowej Bułgarii lobbowanie na rzecz konkretnych krajowych dużych producentów. Wyrażono niezadowolenie faktem, że rozporządzenie dotyczy wyłącznie dużych sieci.

Jak się okazuje, przekonywanie, że ,,kapitał nie ma narodowości'' w czasach kryzysu okazało się nieprawdziwe. Gdy konsumenci ograniczyli zakupy do niezbędnego minimum, czyli najczęściej jedynie do zakupów żywności, liczy się dosłownie każdy grosz. Dla polskich rolników, biorąc pod uwagę bieżące potrzeby uprawowe - także.

Redakcja KalendarzRolnikow.pl Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj