Stop dopłatom dla rolnictwa przemysłowego?

Chów przemysłowy = zło dla zwierząt, planety, ludzi. I miałabym to poprzeć? NIGDY ! Na studiach dużo mówiono o dobrostanie zwierząt i wpływu warunków na same przyrosty jak również psychikę zwierząt . Sama jestem wegetarianką, ale też rozumiem osoby, które muszą spożywać mięso. Tego typu chowu NIE ZAAKCEPTUJĘ!!! - komentuje swój podpis jedna z osób, kóre zdecydowały się poprzeć petycję.

Inna internautka dodaje:

Jestem weganką, przejmuję się przyszłością planety. Przemysłowe hodowle nie są ekologiczne i w żaden sposób zgodne z moimi poglądami. Niepotrzebne okrucieństwo tłumaczone wygodnym przyzwyczajeniem społeczeństwa.

Autor petycji zauważa, że większość przyznawanych w Unii Europejskiej subsydiów na rolnictwo trafia do gospodarstw wielkoprzemysłowych, których produkty szkodzą naszemu zdrowiu. Jako obywatel Europy, który dokłada się do tych dopłat – rocznie każdy z nas „wpłaca” na ten cel ok. 450 zł ze swoich podatków. 

 Apeluję o głos za wsparciem takiego modelu rolnictwa, które jest dobre zarówno dla naszego zdrowia, jak i dla przyrody - pisze autor petycji. - Trzymamy zwierzęta w okropnych warunkach, które wymagają masowego podawania leków - skutkiem tego jest rozprzestrzeniająca się oporność drobnoustrojów. Tracimy cenną bioróżnorodność: od 1980 r. ok. 57% ptaków żyjących wokół gruntów rolnych zniknęło. Motyle, pszczoły i inne dzikie zapylacze, które zapylają 80% naszych zbóż, też są zagrożone wyginięciem. Zanieczyszczamy powietrze gazami cieplarnianymi, zubażamy gleby i wyczerpujemy zasoby wody, zagrażając samym podstawom produkcji żywności.

Dotowane i zorientowane na eksport rolnictwo przemysłowe nie wspiera czystego środowiska ani nie zapewnienia godnego i zdrowego życia rolnikom, postawionym przed trudnym wyborem – zintensyfikować produkcję czy zrezygnować z rolnictwa? Między 2007 a 2013 rokiem liczba europejskich rolników zmniejszyła się o 3 miliony.

I, choć trudno odmówić słuszności wielu argumentom, trudno nie zastanowić się czy nie warto spróbować chowu zwierząt w warunkach zapewniających zwierzętom realny dobrostan? Po pierwsze poprawiłoby to jakość produkcji zwierzęcej, a po drugie - ograniczyło ,,agresję'' u osób uważających się za ekologów. Zwłaszcza to pierwsze warte jest rozważenia, gdyż rośnie nam pokolenie osób młodych, świadomych tego jak chcą się odżywiać i... za kilka lat to właśnie oni będą głównymi konsumentami produkcji rolniczej.

Redakcja KalendarzRolnikow.pl Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj