KalendarzRolników.pl
PARTNERZY PORTALU
  • Narodowy Instytut Wolności
  • Partner serwisu Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
  • ODR Bratoszewice
  • Partner serwisu Krajowa Rada Izb Rolniczych
  • Partner serwisu Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi w Warszawie

WYSZUKIWARKA

Czy polscy rolnicy to "ostatni chłopi w Europie"?

Opublikowano 09.04.2019 r.
Polscy rolnicy nazywani są w fachowej literaturze socjologicznej „ostatnimi chłopami w Europie”. O nich, a także o innych mieszkańcach polskiej wsi, z dr. hab. Wojciechem Knieciem z Zakładu Socjologii Obszarów Rustykalnych Instytutu Socjologii UMK w Toruniu, rozmawia Piotr Kociorski.

– Panie doktorze, wieś się zmienia. Wystarczy przyjrzeć się budynkom wiejskim i porównać z tymi, które przeważały 20–30 lat temu. Mówiąc obrazowo – strzech dzisiaj na wsi nie widać...

– Bo są drogie i nie wszystkich na nie stać (śmiech). Faktycznie taki dach to obecnie duży koszt, ale podobno poprawia mikroklimat domu i niektórzy decydują się na dach z trzciny lub słomy. Strzecha kiedyś była oznaką ubóstwa, a dzisiaj wręcz przeciwnie – jest przejawem zamożności. Do poprawy sytuacji materialnej mieszkańców wsi niewątpliwie przyczyniło się nasze wejście do UE w 2004 roku i pomoc finansowa płynąca w różnych formach do polskich rolników. Nasi rolnicy postrzegają własne gospodarstwo nie tylko jako źródło dochodów, ale też oznakę prestiżu. Obszerny dom, duży traktor mają pokazywać innym, że ich właściciel to człowiek zaradny i zamożny. Nasi rolnicy traktują też swoje gospodarstwa jako część przyrody, którą zawsze szanowali. Zachowanie miedz, zadrzewień śródpolnych, jeziorek, sadzawek miało wymiar kulturowy, wręcz sakralny, bez świadomości działania pro natura. Dzisiaj okazuje się, że zrównoważony rozwój rolnictwa propagowany przez UE to nic nowego – ba, w chłopskiej tradycji gospodarowania funkcjonuje od lat. 

– Rolników mamy coraz mniej... 

– Niestety tak, proces ten nazywamy dezagraryzacją. Ubywa małych gospodarstw, głównie w grupie do 10 hektarów, równocześnie wzrasta liczba gospodarstw o powierzchni co najmniej 20 hektarów. W latach 2005–2013 z użytkowania rolniczego wypadło ponad 1,2 mln ha użytków rolnych, a ich powierzchnia zmniejszyła się do 14,4 mln ha. O 70% wzrosła natomiast średnia powierzchnia gospodarstw w Polsce (w regionie kujawsko-pomorskim wynosi obecnie 14 hektarów). O 70% wzrosła również intensywność produkcji rolnej. Trzeba tu wspomnieć, że oficjalne statystyki nie oddają dobrze rzeczywistych struktur obszarowych i ekonomicznych polskiego rolnictwa. Przyczyną są nieformalne dzierżawy, które powodują, że liczba gospodarstw prowadzących działalność produkcyjną jest znacznie mniejsza niż podana w statystykach, a przeciętna powierzchnia większa. W województwie kujawsko-pomorskim rolnicy stanowią niecałe 50% wszystkich mieszkańców wsi, podobny odsetek dotyczy rolników w całej Polsce. Dla porównania, w Wielkiej Brytanii rolnicy stanowią tylko 10% mieszkańców wsi. Jednym z powodów dezagraryzacji jest rozlewanie się miast na przedmieścia, drugim – fizyczne wymieranie rolników w sytuacji, gdy brakuje ich następców.

– Wieś się starzeje...

– To prawda, chociaż mieszkańcy wsi są średnio o 3 lata młodsi od mieszkańców miast (wieś – 38,4 lata, miasto – 41,4 lata). Polscy rolnicy są najmłodszymi w swojej grupie w całej Europie. Obecnie na każdych 100 rolników w wieku powyżej 65 lat w Polsce przypada 127 rolników w wieku poniżej 35 lat (tzw. wskaźnik zastępowalności wynosi 1,27). To najlepszy wskaźnik w całej Unii Europejskiej. W ekstremalnych przypadkach – w Portugalii i Hiszpanii, na 100 rolników starszych wiekiem przypada zaledwie 4–8 młodych rolników! W Polsce średni wiek mieszkańców wsi jest zróżnicowany regionalnie.

– W Polsce pokutuje opinia, że ludzie na wsi są słabo wyedukowani.

– Poziom wykształcenia mieszkańców wsi niewątpliwie poprawia się, chociaż na tle innych krajów UE nadal wypadamy słabo. Trzeba tu powiedzieć, że znacznie lepiej wykształceni są rolnicy zarządzający gospodarstwami średnimi i dużymi, a pod względem wieku – wyższy poziom edukacji prezentują młodsi rolnicy. Najsłabiej wykształceni są właściciele gospodarstw do 20 ha; w tej grupie odsetek osób z wykształceniem podstawowym (lub ewentualnie gimnazjalnym) wynosi od 27 do 33%. Dla porównania, wśród właścicieli gospodarstw ponad 30 ha to już tylko około 17%, a w grupie właścicieli gospodarstw ponad 50 ha – 8%. Osoby z wyższym wykształceniem chętniej też biorą udział w szkoleniach podnoszących kwalifikacje rolnicze. Na tym tle szczególnie pozytywnie wyróżniają się rolnicy z Wielkopolski oraz Kujaw i Pomorza, gdzie corocznie nawet 50% wszystkich właścicieli gospodarstw rolnych uczestniczy przynajmniej w jednym szkoleniu specjalistycznym. To jeden z najwyższych wskaźników w całej Unii Europejskiej. Najsłabiej sytuacja wygląda w regionie podkarpackim, gdzie odsetek ten nie przekracza 10%.

– Czy aktywność rolników przekłada się na rzecz działań dla dobra wspólnoty?

– W ostatnich kilkunastu latach zaangażowanie polskich rolników w działalność organizacji społecznych i politycznych systematycznie maleje. O ile w 2008 roku prawie 57% z nich deklarowało czynny udział w przynajmniej jednej organizacji społecznej oraz uczestnictwo w zorganizowanych lokalnych akcjach, to w 2016 roku grupa aktywnych społecznie rolników zmniejszyła się aż o 28 punktów procentowych. W tym samym czasie wzrosła liczba pozostałych mieszkańców wsi angażujących się w lokalne życie społeczne. Można powiedzieć, że nasi rolnicy znikają z elity wiejskiej.                                       

W tradycji wiejskiej społeczności lokalnej to zamożni chłopi, wraz z inteligencją wiejską, zaliczani byli do elity politycznej. Jak się wydaje, dzisiaj szansą na odbudowę rolniczych elit na wsi jest wzmocnienie średnich gospodarstw rodzinnych zarządzanych przez młodych rolników. W ich interesie będzie poprawa jakości życia na wsi. 

– Jak obecnie społeczeństwo polskie postrzega rolników?

– Sondaże pokazują, że dla 88% ankietowanych rolnicy są ostoją tradycji, a dla 67% przykładem zaradności i samowystarczalności ekonomicznej. Dzięki swojej zaradności i asertywności chłopi w przeszłości nie dali się komunistom przerobić na kołchoźników, a dzisiaj opierają się przekształceniu ich w farmerów. Pokazują innym krajom UE, że chociaż cel jest jeden, to dróg prowadzących do niego wiele.

 

 

 

Fot. redakcja

kontakt1.jpg
rozmawiał Piotr Kociorski
Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie

Jeden z 16 Ośrodków Doradztwa Rolniczego w kraju. Podstawowym zadaniem KPODR jest udzielanie wszechstronnej pomocy rolnikom, mieszkańcom obszarów wiejskich oraz przedsiębiorcom związanym z przetwórstwem rolno-spożywczym w celu zwiększania dochodów gospodarstw rolnych oraz poprawy warunków życia na wsi.Główna siedziba znajduje się w Minikowie (pow. Nakielski). Ośrodek posiada oddziały w Zarzeczewie (pow. Włocławski) oraz w Przysieku (pow. Toruński). Posiada własne wydawnictwo,które jest wydawcą miesięcznika Wieś Kujawsko-Pomorska oraz wielu poradników. Organizuje liczne wystawy i targi -m.in Międzynarodowe Targi Rolno-Spożywcze "Agrotech" w Minikowie, które na obszarze 12ha odwiedza corocznie ok. 350 wystawców i około 35 tys. zwiedzających.

 
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj

Komitet do spraw pożytku publicznego
NIW
Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030
PROO