Oziminy ruszyły, ale na nawożenie azotem musimy poczekać

Na Dolnym Śląsku i w południowej Wielkopolsce pojawiają się oznaki wiosennego startu ozimin - mówi Józef Węgrzyn, inżynier rolnik z Wielkopolski. - Gołym okiem widać, że kolor ozimin z dnia na dzień jest coraz bardziej zielony, ale start wiosennej wegetacji najłatwiej sprawdzić, wyjmując kilka roślin z gleby i patrząc, czy pojawiły się nowe przyrosty korzeni. 

I choć, jak to mówią rolnicy, rośliny po zimie są głodne, to jednak nie możemy zastosować nawożenia azotem. Przede wszystkim, zgodnie z nowym rozporządzeniem związanym ze stosowaniem nawozów azotowych, można je stosować dopiero od 1 marca. Ograniczenia te nie dotyczą jednak innych nawozów.

 Pamiętajmy, że to dopiero druga połowa lutego i w pogodzie możliwy jest zarówno dobry, jak i zły scenariusz - dodaje inż. Węgrzyn. - Co prawda w tej chwili synoptycy zapowiadają dość ciepłą pogodę na najbliższe kilkanaście dni, ale do wiosny jeszcze daleko. Nie próbujmy więc dodatkowo pobudzać roślin dokarmiając je azotem na własną rękę, bo możliwy jest także zły scenariusz, gdy po ociepleniu przyjdą mrozy i rośliny mogą to boleśnie odczuć.

Pomimo tego, że zimą praktycznie nie było kilkunastostopniowych mrozów, rolnicy z Małopolski i woj. świętokrzyskiego mówią jednak, że miejscowo wymarzł rzepak i miało to miejsce najprawdopodobniej podczas 2-3 styczniowych nocy, gdy temperatura miejscowo spadła do -20. Jednak w większości kraju problemów z przezimowaniem ozimin do tej pory nie ma.

Redakcja KalendarzRolnikow.pl     Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj