Europejskie dęby zagrożone - pojawił się nowy szkodnik

Szkodnik nie podlega obowiązkowi zwalczania w krajach Unii Europejskiej - informuje Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa. - Gatunek ten pochodzi z Ameryki Północnej, gdzie jest notowany w Kanadzie (południowa część kraju) oraz USA (większość stanów). W Europie jest on notowany od 2000 r., kiedy został on stwierdzony we Włoszech. Ponadto obecność tego gatunku stwierdzono w Turcji (2003), Szwajcarii (2004), Bułgarii (2012), Chorwacji (2013), Serbii (2013), Słowenii (2016), na Węgrzech (2013), w Rumunii (2016), Rosji (2016) i Francji (2017). W Polsce jak dotąd nie był on notowany.
Niestety, głównymi żywicielami szkodnika są dęby, choć szkodnik wybiera przede wszystkim gatunki pochodzenia północnoamerykańskiego: dąb biały, dąb Muehlenberga, dąb wielkoowocowy czy dąb czerwony. W Europie stwierdzono występowanie szkodnika na dębie czerwonym, ale także i na innych gatunkach dębów, klonów, kasztanów, jabłoni, grusz, a nawet różach, malinach i wiązach. Szkodnik żeruje na liściach żywicieli odżywiając się sokami roślin.
Rozprzestrzenianie się szkodnika w sposób naturalny, czyli poprzez przeloty owadów, ma miejsce tylko w niewielkim stopniu, gdyż ich zdolności do lotu są ograniczone - informuje PIORiN. - Dlatego głównym sposobem jego przenoszenia na większe odległości jest transport materiału roślinnego, takiego jak rośliny z gatunków żywicielskich oraz nieokorowane drewno, gdzie pod odstającą korą mogą znajdować się zimujące owady. Ponadto szkodniki mogą być przenoszone na pojazdach, a ten sposób rozprzestrzeniania się tego gatunku uważany jest za główną przyczynę stosunkowo szybkiego zwiększenia zasięgu jego występowania w Chorwacji.
Najbliżej od Polski znaleziono szkodnika na Węgrzech. Szkody wywoływane przez ten gatunek w krajach europejskich zazwyczaj są niewielkie, chociaż ostatnio zaobserwowano dość znaczną jego szkodliwość na dębach w Chorwacji, gdzie współdziała on z innymi gatunkami szkodników. Ponieważ o biologii szkodnika wiemy jeszcze niewiele, na razie trudno przewidzieć, czy gatunek ten byłby w stanie przetrwać zimę w warunkach klimatycznych Polski.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|