Stan klęski żywiołowej na terenie Dolnego Śląska?
- Zarząd Dolnośląskiej Izby Rolniczej w imieniu rolników z Dolnego Śląska zwraca się w trybie art. 5 ust. 1 Ustawy z dnia 18 kwietnia 2002 roku o stanie klęski żywiołowej o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej w rolnictwie na obszarze całego województwa dolnośląskiego - poinformował Ryszard Borys, prezes DIR. - Samorząd zawodowy rolników Dolnego Śląska w pełni rozumiejąc, iż określeniem klęska żywiołowa określa się katastrofy naturalne o bardzo szerokim i dotkliwym zakresie szkodliwości dla społeczeństwa jest zdania, iż aktualna sytuacja rolnictwa spowodowana licznymi działaniami sił natury w pełni wyczerpuje znamiona klęski żywiołowej zdefiniowanej w art. 3 ust. 1 pkt. 1 ww. Ustawy rozumianej jako katastrofę naturalną zdefiniowaną w art. 3 ust. 1 pkt. 2 tej Ustawy.
Jak informuje izba, w bieżącym roku w okresie zaledwie kilku miesięcy zaistniały zjawiska atmosferyczne o wyjątkowej szkodliwości dla gospodarstw rolnych, takie jak nietypowe dla kwietnia temperatury znacznie poniżej OOC, krótkotrwałe nawalne deszcze połączone z intensywnym gradobiciem w czerwcu i lipcu, a także susza mająca miejsce obecnie oraz występująca już na początku roku. Takie skumulowanie niekorzystnych uwarunkowań pogodowych negatywnie wpływa na poziom uzyskanego plonu, co potęguje straty finansowe. W roku bieżącym wyżej wymienione zjawiska wystąpiły łącznie, co zdaniem rolniczego środowiska spełnia definicję klęski żywiołowej rozumianej jako katastrofę naturalną, której skutki zagrażają mieniu majątkowemu rolników w wielkich rozmiarach, a pomoc i przeciwdziałanie tym zjawiskom może być skuteczne tylko przy zastosowaniu nadzwyczajnych środków reagowania, takich jakie są przewidziane w przypadku ogłoszenia stanu klęski żywiołowej. To wszystko powoduje, że tegoroczne plony są w regionie bardzo niskie.
- Rolnicy z Dolnego Śląska zgłaszają zbiory w przypadku pszenicy na poziomie 3-4 tony z ha przy poziomie kosztów 6 t/ha, zbiory rzepaku 2 t/ha, jęczmień ozimy poziom zbiorów 3-4 t/ha, przy kosztach 6 t/ha jakie trzeba zebrać aby pokryć koszty, jęczmień jary 3,5 t/ha koszty 5 t/ha, groch 2 t/ha, koszty 2,5-3 t/ha - informuje Ryszard Borys. - Taki poziom zbiorów deklaruje większość zgłaszających się do Biur DIR rolników, co potwierdza katastrofalny poziom zbiorów podczas tegorocznych żniw, a to przełoży się w późniejszym okresie na załamanie rynku i drastyczną sytuację finansową gospodarstw rolnych. Tak słabe plonowanie jest ewidentnym efektem zjawisk sił natury, na które rolnicy nie mają żadnego wpływu.
Izba podkreśla także, że tegoroczne, dotkliwe dla rolników zjawiska atmosferyczne, które można określić de facto jako plagi dla produkcji rolnej stawiając całą społeczność rolniczą Dolnego Śląska w sytuacji ekonomicznej katastrofy, dla wielu gospodarstw realnym staje się widmo finansowego bankructwa.
Oficjalne ogłoszenie stanu klęski żywiołowej dałoby szansę na dodatkową pomoc dla rolników. Rolnicy oczekują zdecydowanych i efektywnych rozwiązań chroniących ich przed konsekwencjami zjawisk, na które nie mają żadnego wpływu ani tym bardziej tym zjawiskom nie zawinili. Izba podkreśla, że rozwiązania, które są najczęściej proponowane czyli przede wszystkim kredyty, pogłębiają jedynie w dłuższej perspektywie finansową niewydolność gospodarstw rolnych.
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|