Co dalej z glifosatem? Decyzja odłożona...

We wtorek Komisja Europejska przełożyła decyzję dotyczącą zakazu stosowanie glifosatu na terenie Unii Europejskiej. Taki wniosek poparł Parlament Europejski, ale opinia parlamentu nie ma w tej sprawie znaczenia.

Licencja na stosowanie glifosatu wygasa z końcem roku. Wśród państw UE nie ma zgodności co do przedłużenia licencji. Są takie kraje, które popierają nawet 10-letnie przedłużenie licencji. Francja zapowiedziała w środę, że jest w stanie poprzeć 4-letni okres.

Są też kraje, które widzą szkodliwość herbicydu totalnego. Francja, Włochy i Holandia wprowadziły u siebie ograniczenia stosowania glifosatu, zwłaszcza w miejscach użyteczności publicznej, takich jak parki czy tereny rekreacyjne. W Belgii od 1 czerwca obowiązuje zakaz sprzedaży tego środka osobom fizycznym i firmom niemającym odpowiedniej licencji. Organizacje ekologiczne zwracają uwagę, że glifosat jest szkodliwy przede wszystkim dla człowieka, a mamy go w sobie tak dużo, że jest wykrywany nawet w mleku karmiących matek.

Parlament Europejski w środę opowiedział się za tym, by glifosat został kompletnie zakazany na terenie UE od 15 grudnia 2022 roku. Zakaz stosowania tej substancji w gospodarstwach domowych miałby zacząć obowiązywać natychmiast. To sprzeciw wobec propozycji Komisji Europejskiej dotyczącej odnowienia kontrowersyjnej licencji.

Duża część polskich rolników jest za tym, aby licencję na stosowanie glifosatu utrzymać. Herbicyd jest w Polsce bardzo popularny, przede wszystkim dlatego, że jest tani. Rolnicy obawiają się, że zakaz stosowania glifosatu spowoduje wzrost kosztów produkcji rolniczej, a więc mniejszą konkurencyjność polskich towarów na unijnym i światowym rynku. Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych w dniu 19 października 2017 r. zaapelował do polskich Europarlamentarzystów i do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o poparcie propozycji KE.

Nie ma żadnego racjonalnego powodu do niezatwierdzenia tej substancji. Unijni naukowcy są zgodni, że stosowanie glifosatu nie wiąże się z żadnymi obawami dotyczącymi bezpieczeństwa - twierdzi Joachim Rukwied, przewodniczący Copa, międzynarodowej organizacji rolników.