3 tysiące świń zginęło w pożarze chlewni w Poćwiardowie

Pożar zauważył przypadkowy kierowca, przejeżdżający drogą w okolicy i zaalarmował straż pożarną. Chlewnia składała się z dwóch połączonych obiektów inwentarskich. Gdy strażacy przybyli na miejsce, spłonął już niemal całkowicie dach na jednym z budynków. W części, która była objęta pożarem znajdowało się 300 macior i 3000 sztuk prosiąt.

Prawie wszystkie zwierzęta zginęły zanim zawalił się dach - z powodu zatrucia dymem i tlenkiem węgla.

Po przybyciu na miejsce zdarzenia pożarem objęte było 2/3 pokrycia dachowego – informuje Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Golubiu-Dobrzyniu. –  Rota zabezpieczona w sprzęt OUO oraz z prądami wodnymi weszła do wnętrza budynku korytarzem chlewni, aby ocenić sytuację pożarową. Po rozpoznaniu przekazała informację, że zwierzęta znajdujące się w pozostałej części budynku są żywe, jednak występuje zadymienie oraz wysoka temperatura. Przystąpiono do oddymiania pomieszczeń, gdzie znajdowały się żywe zwierzęta. Pootwierano okna, wywietrzniki oraz wstawiono wentylatory oddymiające. Cały czas monitorowano sytuację pożarową poprzez użycie kamery termowizyjnej i czujnika tlenku węgla. 

W trakcie prowadzenia akcji ratowniczej, ratownicy przekazywali informacje o padłych zwierzętach. 
Jak mówią strażacy, musieli pompować wodę z pobliskiego stawu, gdyż wydajność lokalnego wodociągu okazała się niewystarczająca. Strażakom udało się jednak nie dopuścić do przeniesienia ognia na budynek sąsiedniej chlewni, gdzie znajdowało się dalsze 1800 prosiaków i 800 loch.

foto: KP PSP w Golubiu_Dobrzyniu

Redakcja KalendarzRolnikow.pl     Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj